Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Uwaga na oszustów

W ostatnich dniach oszuści działający metodą na tzw. „wnuczka” dzwonili do potencjalnych ofiar na terenie Białegostoku aż 7 razy. Niestety w jednym przypadku stworzona przez nich historia sprawiła, że 69-letnia kobieta uwierzyła swojemu rozmówcy i straciła w ten sposób blisko 30 tysięcy złotych.

Wczoraj w południe do 69-letniej białostoczanki zadzwonił telefon. Kobiecy głos w słuchawce podał się za jej daleką kuzynkę, która chce się z nią spotkać. W ten właśnie sposób rzekoma kuzynka uzyskała adres i numer telefonu komórkowego 69-latki. Chwilę później, już na telefon komórkowy, zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako policjant centralnego biura śledczego, podając nawet numer legitymacji. Od samego początku uspokajał swoją rozmówczynię i mówił, że Policja wpadła na trop oszustki i potrzebna jest jej pomoc. W ten sposób zdobył zaufanie swojej ofiary. Następnie poprosił kobietę, żeby ta nierozłączając się wybrała na telefonie numer 997. Wtedy odebrał inny mężczyzna i przedstawił się jako dyżurny Policji potwierdzając, że jego poprzednik, którego wymienił z imienia i nazwiska, rzeczywiście jest policjantem cbś z Warszawy. Chwilę później zaczął instruować kobietę co ma robić. Ta, w wyniku tej rozmowy, poszła do banku i wypłaciła wszystkie swoje pieniądze, które następnie przekazała nieznajomemu mężczyźnie czekającemu na nią na pobliskim osiedlu. Wtedy jej komórka odezwała się po raz kolejny. Tym razem rozmówca kazał wrócić jej do banku i dodatkowo wziąć możliwie jak największy kredyt, co 69-latka uczyniła. Potem ponownie całą gotówkę oddała temu samemu mężczyźnie, słysząc, że pieniądze wrócą do niej wieczorem, a teraz będą zabezpieczone przed działaniem grupy przestępczej. W ten sposób białostoczanka straciła blisko 30 tysięcy złotych.

Opowieści i preteksty, jakie tworzą i wykorzystują złodzieje i oszuści bywają bardzo różne, a ich pomysłowość w tym zakresie nie zna granic. Jednak wspólnym elementem ich działania jest wytypowanie na przyszłe ofiary starszych i najczęściej mieszkających samotnie osób, zdobycie ich zaufania i odwrócenie uwagi. Bardzo często zaczyna się od zwykłego telefonu od rzekomego wnuczka, wnuczki, kuzyna, czy syna z prośbą o pilne pożyczenie pieniędzy. Zazwyczaj po ich odbiór przychodzi inna, wcześniej ustalona osoba. Oszuści każą też swoim ofiarom przelewać pieniądze za granicę.

Przypominamy! Żeby nie stać się ofiarą takiego przestępstwa musimy działać rozważnie i nie ulegać emocjom oraz kierować się zasadą ograniczonego zaufania do nieznanych nam osób, które pukają do naszych drzwi lub dzwoniąc podszywają się za bliskich. Bądźmy także podejrzliwi, gdy ktoś zasłaniając się pośpiechem ponagla nas do szybkiego podjęcia ważnych finansowych decyzji. Nie dajmy się również nabrać na zachrypnięty, zmieniony głos rzekomego wnuczka oraz nie przekazujmy pieniędzy obcym. Jednak najważniejsze jest, by w takim przypadku zawsze najpierw skontaktować się z osobą, do której pożyczka ma trafić, a o każdej próbie wyłudzenia natychmiast informować Policję.

W szczególności pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze Policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie! NIGDY nie proszą też o przekazywanie pieniędzy nieznanym osobom.

źródło – KMP w Białymstoku

Powrót na górę strony